środa, 12 sierpnia 2009

Dżem jabłkowy.. troche roboty

Zrobiłam taki dżem, ale nie wiem czy będę to robić po raz drugi. W sumie wyszedł fajnie, ale moje jabłka miały jakoś wyjątkowo mało pektyn i musiałam się posiłkować żelatyną.. Wyszła strasznie słodka, ale tak szczerze mówiąc, roboty jest sporo, ale zawsze warto mieć gdzieś zachomikowany słoiczek takich pyszności, szczególnie że może być przechowywane przez długi czas..
Dokładnie nie pamiętam co i jak, ale w sumie wyszły mi dwa słoiki, postaram się wszystko dokładnie odtworzyć..

Od Veni - food

Dżem z jabłek
w sumie na dwa słoiki..
2kg jabłek
1,5lwody
cynamon

120g cukru na każdą szklankę soku
w moim przypadku jeszcze 2 płatki żelatyny

Do dzieła.. Jabłka obieramy i kroimy w ćwiartki ( nie trzeba wycinać gniazd nasiennych ) Wkładamy go dużego gara i zalewamy wodą. Tak gotujemy to aż jabłka nie będą zupełnie miękkie. Gdzie tam w tak zwanym między czasie dodajesz cynamon.
Jak już sie rozgotują, to wkładasz to co jest do lnianego worka, lub ściereczki zawiniętej w worek i odsączasz cały sok, niczego nie wylewasz! Wygląda to mniej więcej tak:

Od Veni - food

Odstawiasz to tak na noc. Po nocy, to co w ściereczce, wyrzucasz, a sok dajesz do garnka. Mnie wyszły w sumie 4 szklanki soku, do których dodałam 500g cukru, i gotowałam to tak przez około 1/2 godziny, na małym ogniu. Po czym dodałam płatek żelatyny i odstawiłam 4 (!) słoiki do lodówki, przekonana ze się zsiądzie. Tu mnie, następnego dnia rano, zastała nie miła niespodzianka, bo tak się nie stało, więc wzięłam to wszystko, wlałam go garnka i gotowałam dobre 2 godziny, na koniec dodając jeszcze jeden listek żelatyny. I teraz wyszły mi 2 słoiki i ciut do malutkiej miseczki. Ale zgęstniało.. i jest dobre :)

Od Veni - food

2 komentarze:

grazyna pisze...

Pięknie wygląda i na pewno smaczny! Wart był tej roboty!

Agata pisze...

Może i pracochłonny, ale przy tym naprawdę piękny Ci ten dżem wyszedł. Niewykluczone, że sama spróbuję...