sobota, 8 sierpnia 2009

Czekolada plus czekolada

Tez na imieniny..
Ale w ramach udowodnienia sobie pewnej rzeczy.. Zapewne kiedykolwiek ktokolwiek z was widział sieć kawiarnii CoffeeHeaven? Nie bede mówić tu o kawie, ale o deserach. Jak bym nie umiała piec i miałabym doła jak z Łodzi do Krokowa, na 200 procentów zamiast tymi procentami sie nawalić to polazłabym do jednej z takich kawiarni i zamówiła jedno takie mocno, mocno czekoladowe ciasto. Jak dla mnie jest to ciasto które nie jest ciastem tylko idealną kompozycją kakao we wszystkich możliwych wariacjach. Taka czekolada plus czekolada. A że pech ( dla kuchni mojej mamy ) ze piec sie naumiało dziecię postanowiłam to cudo powtórzyć w domu. Pod koniec już go nie jadłam bo deprasj mineła w trakcie robienia ( no może trochę, żeby porównać.. )

Od Veni - food

Czekolada plus czekolada
dla 10tki lub mnie samej zdołowanej

CIASTO
150g czekolady
5 jajek
szklanka cukru
3/4 szklanki oleju
1/2 szklanki śmietany
1/2 szklanki mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao

KREM
1 i 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
tabliczka mlecznej czekolady
(u mnie było 2,5 mlecznej z braku chęci pójścia do sklepu, ale z tymi proporcjami wyjdzie o niebo lepsze)
400 ml śmietany kremówki

plus dwie paczki rurek.. do ozdoby

Do boju, do boju!
Czekolady rozpuszczasz w kąpieli wodnej. Jak ta się powoli będzie topić, w tak zwanym między czasie ostrożnie oddzielasz białka od żółtek, i te drugie ucierasz z cukrem na kogiel mogiel. Dodajesz czekoladę mieszasz. W innej misce dokładnie łączysz olej, śmietanę i mąkę przesianą wraz z proszkiem i kakao. Białka ubijasz na sztywno. Łączysz kogiel mogiel z resztą, pamiętając ze białka na końcu. Jak dokładnie wszystko wymieszasz, wylewasz tą czekoladową pychotkę na blach i pieczesz w 180 stopniach jakieś 40 minut. Krem, który jest niczym innym jak ganaszem wykonujesz baaaardzo prosto. Roztapiasz czekolady i dodajesz do dobrze ubitej śmietany. Jak ładnie wszystko połączysz ostawiasz do stężenia.
Jak ciach wystygnie przekładasz je kremem (zostawiając go trochę jako "kleju" do rurek, wygląda to mniej więcej tak:

Od Veni - food

Od Veni - food


Od Veni - food

5 komentarzy:

magdocentryczna pisze...

Świetnie wygląda takie ciasteczko:)
A jako czekoladożerca pewnie zjadłabym całe sama:)

grazyna pisze...

Fajnie, że znalazłaś przepis na to ciasto! Ja też lubię tę sieć kawiarni:) Ciasto wygląda rewelacyjnie!

asieja pisze...

veniuszko,
cudne..

nigdy nie jadłam czekoladowego ciasta w cofee heaven, ale wiele dobrego o nim słyszałam

na smutki na pewno działa :-)

majka pisze...

Pieknie sie prezentuje :) Chetnie skubnelabym troszeczke :)

Veniuszka pisze...

Grazynko, ja go nie znalazłam ale wymysliłam :)

dziekuje bardzo i zacheciam do sróbowania :)