poniedziałek, 28 grudnia 2009

Premiera! muffiny - z czekolada

Dostałam od przyszłej teciowej brytfanke do robienie muffinków.. Sam ryj był swiecie przekonany, ze z prezentu sie uciesze i wszem i wobec moge powiedziec ze tak! A Pani Mamie! Naprawde, takie prezenty mnie wzruszaja, tak samo jak dostalam od obywatela Taty "Zlota księgę Czekolady". Skubana jest tak ciezka, jak by była ze zlota, wiem, sama ja dzielnie targałam z Poznania do Łodzi (pozdrowienia dla pociagu z plastikowymi [sic!] ławeczkami). W ogóle swieta były ze obfite z jedzenie ( i to morze czekolady ), rozne przypadki, pociagi to z Warszawy do Poznania, pociagu do pogotowia w wigilie i wrescie na łodzkie ziemie gdzie od Ryja dostałam blender i jak ktoś z was, czytajacy te moje bzdety ma jakies pomysły to prosi sie grzecznie osobę zainteresowaną o jakis pomysł jak taki blender rozdziewiczyć...

Od Veni - food


Poki co, wyżywam sie na muffinkowej fromce i dzis przedstawiam:

Czekoladowe muffiny z lukrem
(starczyło na całą blaszke - 12 muffinków)

2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku
łyzeczka sody
2 łyzki kakao
szklanka cukru
szklanka mleka
1/3 kostki miekkiego masła
jajko
cukier vaniliowy bądz ekstrakt
12 kostek czekolady mlecznej


Czekoladowy krem maślany
równe porcje miekkiego masła i cukru pudru oraz pół porcji kakao, zmiksowane razem.

A więc tak - Panie, Panowie i inni zgromadzeni - mieszamy wszystko razem..


Ależ filozofia..
:)

Kiedy juz nasz wspaniały mikser, połączy wszystkie składniki w jedna masę, zabieramy się do oporzadzania foremnicy do muffinek. Tą starannie smarujemy masłem i wkladamy do kazdej foremki papilotkę i do niej cisto na 3/4 wysokości. Do kazdej z nich wciskamy do środka po kostce czekolady, tak, że kiedy ktoś będzie chciał zjeśc owego muffinka zaraz po upieczeniu, poparzy sobie język, wyborna rozpuszczoną czekoladą ( nie no, żartuje..) ale taka kostka w środku, zawsze jest ciekawym elementem w tym kawałku wyrosniętego ciastka, z którego amerykanie zrobili postać kultową.
Po zapelnieniu wszytkich otworków w brytfance, wkładamy ją do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, na około 15 minut.

Jak muffinki troche przestygna, neleży je przyozdobić kremem maslanym i jeść, jeść, JEEEŚŚĆĆĆ... co by po świetach było mało..

Od Veni - food

1 komentarz:

maju.eudezet pisze...

zajebisteee :D musze sie zaopatrzyc w taka foremke :D