Co do makaronu, produkcja nie była nazer skomplikowana a składniki nie powalają ilością składowych, po prostu dajesz tyle set gram mąki ile jajek, czyli u nas było to 300 gram mąki na trzy całe jajka. Ciasto zagniatasz, robisz kule która przekrawasz na 3 cząstki, lekko rozpłaszczasz i wkladasz do dalszego rozpłaszczania do maszynki, i tak 3 razy, za każdym razem przyblizajac do siebie wałki. Nastepnie przepuszczasz placek przez wałki tnące i jarasz się tym co wyszło jak małe dziecko po otrzymaniu zabawki pod choinką :D
Od Veni - food |
Od Veni - food |
Jezeli nie masz takie maszynki, no problem, ciast rozwałkowujesz na cieńki placek, zawijasz w rulon i tniesz na paseczki. Masz makaron jak ta lala!
Makaron gotujesz az nie będzie miękki, u mnie trwało to chyba z 7 minut :)
Od Veni - food |
Co do grzybowej, przepis dyktowała mi moja mama, która jest mistrzynią robienia zup wszelakich!
Zupa grzybowa Pani Mamy
(4 osoby)
4 garści grzybów suszonych, namoczonych wcześniej przez noc we wodzie (prawdziwki,podgrzybki)
kostki warzywne, i nie broń boże mięsne w ilości takiej jaka potrzeba na rozpuszczenie ich w 1,5 l wody (jak ktoś jest mabitny, albo okazja na grzybową jest podniosła, jak w Święta, robisz wywar warzywny z włoszczyzny)
1,5l wody
kubeczek dobrej śmietany 30%(200g)
ok 100ml wody + 2 łyżki mąki
ewentualnie pieprz
[Listonic]
Wodę wlewasz do gara, dajesz wcześniej namoczone i pokrojone grzyby i kostki warzywne, zagotowujesz. Jak będzie wrzeć w kotełku, zdejmujesz go z ognia. Do miski przekładasz śmietanę, i wlewasz ostrożnie gorąca zupę, po łyżce, co by sie śmietana z zupa powoli oswoiła, zapoznała. Wiadomo co nagle to po diable i śmietana może sie wziać i obrażona zważyć :). Jak już stwierdzisz ze wywar i śmietana sie zakumplowały, wlewasz ja go gara, wstawiasz na gazie i znów zagotowujesz. I postępujesz dokładnie tak samo w przypadku zawiesimy wodno mącznej. Stawiasz kociołek na gaz i znów zagotowujesz. Jak sie to uda, masz gotową zajebista grzybową :)
Od Veni - food |
Od Veni - food |
4 komentarze:
Domowy makaron chodzi za mną od dawna,ale ciągle skupiam się na czymś innym...
W połączeniu z grzybową stanowi danie doskonałe!
ja wczoraj rozmyślałam o domowej produkcji makaronu. z grzybową zupką- poezja;)
Oooo...domowy makaron! A do tego grzybowa ( moja ulubiona!). Bez dwóch zdań- trzeba zrobić! :P
Pozdrawiam!
Wow, wieki nie jadlam domowego makaronu... A Mama robiła do rosołu co niedziela... Pięknie Ci wyszedl a z grzybową - mniam :)
Prześlij komentarz