Ale nie poddałam się bez walki. Zrobiliśmy kuchenny sparing. Była moja przystawka, jego danie główne i mój przed deser i deser.
Walczyłam, wszyscy się obżarli jak małe prosiaki a ja do dziś nie mogę zapomnieć smaku sosu maślanego, jaki mi zaserwowano. Przepisów na deserki nie podaje bo są już na blogu ( jak walczyć to sprawdzoną bronią ). Wygrałam moim NAJLEPSZYM JABŁECZNIKIEM JAKI KIEDYKOLWIEK JADŁAM i serniczkami cytrynowymi na bazie mascarpone.
Kucharz wygrał za przypomnienie mi o istnieniu pomidorków koktajlowych, szczególnie zwracając moja uwagę na gałązki na których się znajdowały, aż do podania ich na stół.
Co do mojej przystawki, jest to przepis, który ukradłam z Korsyki z kuchni, wymaga uwagi, ale wierzcie mi, jest tego warty!
Od Veni - food |
Parmentier
/Veni
(6 osób)
Pasta z ziemniaków:
pół kilo ziemniaków
dwie marchewki
korzeń pietruszki
2 ząbki czosnku
mięso w jakiś ryb, mogą być kostki rybne, filety, ja zazwyczaj kupuje mrożone, około pół kilograma
sól, pieprz, ewentualnie kostka warzywna
Jus moules:
jedna cebula
3 ząbki czosnku
kilogram muli
butelka białego wytrawnego wina
szklanka wywaru rybnego
Parmentiere:
cebula (szalotka jak uda sie kupic)
3 zabki czonsku
250 ml białego wina
500 ml jus moules
500 ml śmietany 30%
łyżka masła
[Listonic]
Przepis składa się w kilku etapów. Etap pierwszy obejmuje obranie pyrów, wsadzenie ich do gara, zalaniem wodą, i dołożeniem do tego wszystkich innych składników, czyli ryb, warzyw i przypraw. niech to się gotuje aż ziemniory się nie staną miękkie. Po tym czasie, odlewasz wodę, zostawiając szklankę wywaru. Wybierasz warzywa i resztę jeszcze chwilkę odparowujesz, po czym przeciskasz przez prasę do ziemniaków, a jak takiej nie masz to możesz to zmiksować na takie rybne puree.
Etap drugi to pozyskiwanie soku z muli (jus moules). Cebule z czosnkiem lekko podsmażasz na maśle, przekładasz do garnka. dodajesz mule(ja je kupuje w takich kilogramowych hermetycznie zapakowanych paczkach) zalewasz winem, wywarem z ziemniaków i gotujesz pod pokrywką aż mule się nie otworzą. Jak to się stanie, gotujesz jeszcze chwilkę, po czym odcedzasz muszelki, pamiętając, żeby zostawić wywar!! Obierasz mule z muszelek, możesz kilka zostawić do dekoracji.
Etap trzeci to przygotowywanie sosu:
znów cebulę smażysz na maśle, dodając czosnek, dodajesz na patelnie wino i jus moules, zagotowujesz. Dodajesz ostrożnie śmietanę, żeby się nie zważyła. Jak wszystko się zagotuje, zmniejszasz ogień i redukujesz sos, aż nie stanie się gęsty i esencjonalny. może to trochę potrwać. Na koniec dodajesz mule do sosu i doprawiasz sola i pieprzem.
Podanie:
W restauracji podawali to danie następująco: na blaszce do piekarnika, do metalowej obręczy na dno wkładali sos z mulami, na to dodawali pastę z ziemniaków, aż do górnej krawędzi pierścienia. Na górę posypywali bułkę tarta i to zapiekali. Mnie niestety nigdy to w tej formie nie wyszło, bo masa z ziemniaków zawsze lekko była za płynna. Jeżeli ktoś chciałby spróbować, zamieszczam zdjęcie oryginału:
Od Veni - food |
a póki co umieszczam co wyszło mnie (wiem, wiem, wiem, oryginał ładniejszy, ale chyba chodzi o smak? :)))
Od Veni - food |
Od Veni - food |
Ryba na sałacie
/Rafał
(4 osoby)
Opakowanie pomidorków koktajlowych z gałązkami
6 małych sałat "baby gem" ( ja je kupiłam w makro, wygladaja jak malusia sałaty rzymskie )
jeden długi filet na osobę dowolnej ryby (ja chciałam dorsza wiec dostałam)
łyzka oliwy
butelka wina
włoszczyzna
szalotka
czosnek
świeży tymianek
kostka masła
koperek
ciemny ocet balsamiczny
sól, pieprz
[Listonic]
Od Veni - food |
A więc to tak drodzy państwo, przepis spisywałam od Pana Kucharza, jak coś pomylę z góry przepraszam.
5-6 pomidorków na gałązce kładziesz na blaszce wysypanej cukrem, polewasz oliwą, solisz, pieprzysz i polewasz octem balsamicznym ciemnym. Wkładasz do bardzo nagrzanego piekarnika na kilka minut, aż skórka pomidorków nie pomarszczy się jak odmoczone palce.
Co do sosu z masłem: Szalotkę z czosnkiem podsmażasz na oliwie, wsadzasz do garnuszka, dodajesz włoszczyznę, zalewasz wodą, nie dużą ilością i nie dodajesz soli na początku. Redukujesz wywar tak żeby z pół litra pozostało zaledwie 50 ml. Tak samo postępujesz z winem, czyli z pół litra wina odparowujesz tak by pozostało go 50 ml. Warzywa odcedzasz, łączysz wywar z winem. Podobno na 100 ml takiego skondensowanego wywaru daje się 400g prawdziwego masła pokrojonego w kostkę. Dla mnie była popełniona wersja light. masła było mniej. Dodaj łyżkę soku z cytryny, albo limonki, dopraw do smaku solą i pieprzem. Na koniec dodajesz tymianek i wariujesz ze szczęścia, taki ten sos jest pyszny.
Sałata: przekrajasz sałaty na pół, solisz, pieprzysz i podsmażasz tylko od strony krojenia na nie zliczonej ilości rozgrzanego na patelce masła. Robisz to krótko, bo inaczej sałata zupełnie się rozgotuje i będzie fuj.
Ryba: filety z dorsza zalewasz winem, dodajesz łyżkę oliwy, sól, pieprz, koperek. Zostawiasz ta rybę na 20 minut w tej marynacie, niech się koleżanka podtopi jeszcze troszkę. Po czym płuczesz ją i smażysz od strony skóry, zwróć uwagę czy nie ma na skórze koperku, bo inaczej jak on zacznie się smażyć, stanie się gorzki i ble. Jak stwierdzisz ze ryba jest gotowa, czyli musi być średnio wysmażona, wyłączasz ogień i zostawiasz ją na patelce jeszcze 2 minutki.
Podanie na talerzu odbywa się w danej kolejności:
Sałata, ryba kawałek numer 1, ryba kawałek numer2, pomidorki, sosik, jedzenie, satysfakcja.
Od Veni - food |
4 komentarze:
och, dja spokój!
początki zazwyczaj są trudne, a że on ma taką technikę a nie inną? co z tego! uszy do góry!
bo Twoje dzisiejsze propozycje wyglądają niezwykle smakowicie ;]
Veni, w kuchni najważniejsze są pomysły i kreatywność - a to są Twoje atuty !
Pyszne te dania, zapamiętam sobie :)
bardzo piekne zdjecia:)
fajne fotki!
Prześlij komentarz